Pies-najlepszy przyjaciel człowieka.

"Pies jest jedyną istotą na świecie ,
która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie."
-John Billings
Psa niektórzy uważają za najlepszego przyjaciela człowieka,
inni uważają że "to tylko pies". A nie jest to "tylko pies" tylko aż pies!
Ci którzy nie rozumią krzywdy psa biją go czym im wpadnie w ręce,
zapinają go na 2 metrowy łańcuch. Również gdy maja szczeniaka
w domu ,jadą gdzieś ,nie ma ich pół dnia a potem wydzierają się
na psa że nasiusiał.A on nie rozumie o co nam chodzi bo przecież
nie wiemy czy zrobił to 30 sekund temu czy 3 godziny temu.
Nawet jeżeli się kuli ,to nie znaczy że zrozumiał o co nam
chodzi i chce się przymilić ,tylko boi się żebyś czegoś mu
nie zrobił ,bo najprawdopodobniej dostało mu się wcześniej.
A tak karcony pies nieczego się nie nauczy, a niewyrobi sobie
o nas opini "szefa i przyjaciela" tylko niezrównoważonego
członka stada któremu lepiej nie wchodzić w paradę,
tylko lepiej znaleść innego przewodnika stada.
A taki pies nie będzie nas słuchał. Pies jest prawie
jak człowiek, tylko nie mówi,ale można wiele się
nauczyć obserwując wilki oraz ludzi.
Przykład ludzki:
Jesteś w drużynie siatkarskiej (czy jakiej tam chcesz),
trenujesz w dwóch drużynach w jednej jest trener
który ryczy na ciebie za każdym razem gdy źle
rzucisz piłkę, gdy załóżmy przypadkowo uderzysz piłką
kolegę który nieuważał ,a (dopiero!) po 20 minutach trener zacznie
krzyczeć na ciebie jaki to zły z ciebie siatkarz!
Za to w drugiej drużynie trener, jeśli ci się nie uda
przeserwować przez siatkę piłki powie ci do ucha
"Wierzę w Ciebie ,będziesz światowym siatkarzem,
tylko spróbuj wybić!" A podczas kolejnego serwu
będzie wykrzykiwał twoje imię, w rytm klaskania...
Którego trenera będziesz słuchać i stosować się
do jego zasad? Pierwszego czy drugiego?
Twoja odpowiedź powinna być prosta-drugiego.
Tak samo jest z psem jeżeli ty go nie będziesz słuchać
gdy będzie dominujący ,np.pędząc na smyczy, a posłuchasz
go gdy delikatnie ,obkręcając głowę i siadając zakomunikuje
ci że nie chce jeszcze iść do domu ,a że on chce pospacerować
jeszcze, pochodź z nim jeszcze kilka minut i idź do domu.
PSY
Ludzi dzielą się na tych lubiących je,
bojących się ich i nienawidzących ich.
Z tymi trzecimi mam złe wspomnienia,
a mianowicie szłam kiedyś ulicą ok. 20.00
wieczorem ,z moją Tinką. Zatrzymałam się
zawiązać but, kazałam Tinie usiąść, za nami
biegł jakiś pan ( prawdopodobnie uprawiał jogging)
,Tinka jak to ona ,musi wszystko obwąchać
wysunęła tylko nosek by powiąchać, a ten pan
zaczął głośno wrzeszczeć że on zadzwoni na
policję, na straż miejską, że ten pies powinien
mieć kaganiec. Odpowiedziałam mu "przecież
owczarek niemiecki nie jest rasą uznaną za
agresywną więc nie ma obowiązku noszenia
kagańca ,po za tym przecież ona jest na smyczy"
odpowiedział że nie ważne i pobiegł dalej.
No... ja uważam że Tina zaareagowała prawdłowo,
bo nie warknęła powąchała ,a co jeśli ten pan to
jakiś złodziej ,zabójca czy ktoś inny? Człowiek nie
powinien być psu obojętny i prawie nigdy nie jest,
tak samo pies nie powinien być człowiekowi
obojętny, a połowie ponad właścicielom psów
jest obojętne czy jego suka się szczeni,
czy jego psa zagryza pies kogoś innego,
i czy psu nie wżyna łańcuch w szyję.
Uważam, że bojący się psów powinni walczyć
ze swoim lękiem ,np.jeżeli ktoś zapewnia że
jego pies nie ugryzie, to bojący się powinien
zamknąć oczyi spróbować...a właściciel wziąć
psa na smycz i dać go bojącemu do pogłaskania
-psie futro uspokaja. Po kilku takich razach dać
bojącemu się psa na smycz dać mu mnóstwo
smakołyków i poprosić by wydawał komendy,
i na początku rzucał a potem podawał z ręki psu.
Dzięki psom można wiele zdobyć.
Ja psom zawdzięczam to że jestem dużo
bardziej pewna siebie niż kiedyś, poza tym
występując na wystawach psów rasowych
dzięki psom zdobywa się trofea
-szczególnie jeżeli chodzi o konkurencję
"młody prezenter" bo tu jest ważne przywiązanie
i miłość do psa, rasy i umiejętność radzenia sobie z psami.
To schronisko i pewna osoba która wie o kim mowa 
nauczyły mnie walczyć o swoje. Moim zdaniem schronisko
zmieniło mnie - na lepsze : )
Bardzo się cieszę że dalej ( już 4 rok) mogę tu pracować.
I dopóki będę mogła, będę walczyć
o lepsze życie psów ( i kociaków ) ) |